26 marca 2007 19:45:23 CEST
Witam i odpowiadam:
1. Bezpośrednio nie. Można to zrobić montując dodatkowy trójnik typu "r" oraz gniazdko garażowe. Ostatecznie wygląda to tak:
WAŻNE JEST, DLACZEGO tak proponuję. Husky nie montuje gniazd ssących w obudowach, ponieważ:
a) zasysane tą drogą powietrze zakłuca obieg zasysanego powietrza wewnątrz komory separującej nieczystości, co w efekcie obniża siłę ssącą (a więc skuteczność) jednostki centalnej;
b) ponieważ, takie gniazdka za brudzone od środka - po otworzeniu klapki wysypuje się z nich nadmiar pyłu "pozyskanego" z komory separującej;
c) używane zwykle w garażu (bo tam zazwyczaj wisi jednostka centralna z gniazdkiem), po kilku latach wymagają dodatkowego uszczelniania, a zatem można powiedzieć: naprawy jednostki centralnej. Wynika to z faktu, iż odkurzając auto często nie zwracamy uwagi na pozostałą do wykorzystania długość węża (jest za krótki), co skutkuje przyłożeniem dodatkowej siły w miejscu łączenia węża ssącego z gniazdkiem. Oczywiście na gniazdo montowane obok (jak na zdjęciu) również działa taka "zła" siła, ale to gniazdo można wymienić za 30zł no i nie jest to ingerencja w jednostkę centralną (demontaż, wysyłka, naprawa, wysyłka, montaż);
d) na miejsce łączń rury ssącej i wydmuchowej tak, że nie działają dodatkowe siły wynikające z ruchów opisanych w punkcie "c", a więc trwałość tych bardzo ważnych połączeń nie zmienia się można powiedzieć w ogóle. To ważne dla urządzenia projektowanego do pracy w z góry zaplanowanym miejscu przez wiele lat.
2. Odpowiedź jest jedna - jak najmniej. Jeśli się da, to dwa. Jeśli nie, to trzy cztery. Z mojego doświadczenia wynika, że to jest około 4-6 gniazd, ale wliczając gniazdo-zmiotkę
, szufelkę automatyczną i gniazdo dla węża miękkiego - kuchennego. I to w ogóle nie zależy od powierzchni, tylko od ukrztałtowania podłóg. Nie jestem entuzjastą jednoznacznych odpowiedzi na pytanie: ile gniazd na ile metrów kwadratowych. Zawsze odpowiadam: jak najmniej i tak, by było wygodnie odkurzać cały dom.
3. To może być 800zł, ale może być i 3000zł. Najpierw trzeba zrobić projekt wstępny
ź w brzmi przeważnie "tak". Dlatego, że zwykle są to białe instalacje o średnicy 2 cale - 52mm. Do takich rurek projektowane są niemal wszystkie jednostki centralne. Wyjątkiem są pewne włoskie czy niemieckie konstrukcje, do których nie wystarczy zadbać o odpowiednią mufę redukcyjną. Oczywiście taka przeróbka spowoduje, iż system będzie działał, ale moc ssąca z pewnością nie będzie tą, którą zakładał producent. To niemal jak z tłumikiem samochodowym na wydechu: nawet jak od innego auta gabarytowo będzie pasopwał, to silnik może pracować z zupełnie inną (zwykle niższą) mocą.